Nie lubię cyklu powieści o Harrym Potterze. Przeczytałam, obejrzałam ekranizację, doceniam, ale "jak zachwyca, kiedy nie zachwyca". Podobnie mam z sagą George'a Lucasa. Widziałam wszystkie części, nawet kilkakrotnie, rozumiem wielkość dzieła, ale...no nie czuję bluesa. Ostatnio wpadła mi w ręce pewna książka. Przeczytałam ją w jeden wieczór i zapałałam chęcią sięgnięcia po wyżej wymienione teksty kultury jeszcze raz i przyjrzenie się im oczami autora.
Przemek Staroń stawia na kartach książki wiele pytań o życie, sens istnienia, relacje, śmierć, sukces czy piękno. Każdy, kto choć przez chwilę uczył w szkole, wie, że są to zagadnienia wyjątkowo mocno rezonujące w duszach młodych ludzi. Czy jestem wystarczająco atrakcyjny/-a? Jak pogodzić się ze stratą? Jaki wpływ mam na rzeczywistość? Oczywistym jest, że poradnik przypadnie do gustu młodzieży. Nie tylko ze względu na podejmowaną tematykę, ale także sposób, w jaki Przemek mówi do czytelnika. Młodzież jest wyjątkowo wyczulona na fałsz i moralizowanie. Jednak tutaj ich nie znajdziecie. Autor zwraca się do swoich młodych czytelników z pełną szczerością, w sposób poważny i pełen szacunku. Nie traktuje ich z "nauczycielską" wyższością. Jest starszym kolegą, mistrzem, przewodnikiem, który tłumaczy świat. Książka jest napisana pięknym językiem. Ktoś mógłby zarzucać twórcy używanie potocyzmów, ale...one po prostu tutaj pasuj. Są naturalnym sposobem rozmowy z odbiorcą.
fot. Renata Dąbrowska [strona FB P. Staronia] |
Kwestie poruszane przez Przemka Staronia to nie tylko dylematy młodych ludzi. To odwieczne pytania filozoficzne, które dotyczą każdego człowieka, niezależnie od wieku. Nam, dorosłym, może wydawać się, że "przerobiliśmy" już ten materiał i odnaleźliśmy mądrość. Jednak spojrzenie na problemy poruszane w książce "Szkoła bohaterów i bohaterek" oczami autora, budzi refleksję i otwiera przestrzeń do dalszych poszukiwań prawdy o nas samych i o świecie. Połączenie opowieści kultury popularnej, analizy psychologicznej, filozofii i wnikliwej obserwacji, sprawia, że zaczynamy ponownie stawiać pytania o obszary, które uznaliśmy za poznane. To ogromna siła tego poradnika. W świecie ciągłych zmian, relatywizmu, upadku autorytetów, narastającej niepewności i zagubienia Przemek daje nam do rąk mapę, dzięki której możemy odnaleźć drogę. Pokazuje, że niezależnie od czasu, przestrzeni czy kontekstu jesteśmy wciąż tą samą strukturą emocji, lęków, reakcji i pytań. Opisując bohaterów tekstów kultury, kieruje naszą uwagę na rzeczy całkowicie fundamentalne, które pozwalają odnaleźć sens naszej, coraz bardziej chaotycznej i niepewnej, egzystencji.
Kiedy zamawiałam w przedsprzedaży "Szkołę Bohaterek i Bohaterów, czyli jak radzić sobie z życiem", nie wiedziałam do końca, czego się spodziewać. Czytałam wiele wypowiedzi Przemka Staronia, spotkaliśmy się kiedyś na ścieżkach edukacji, więc oczekiwałam po prostu dobrej książki. Wracając z pracy, odebrałam przesyłkę z paczkomatu i zaczęłam czytać, czekając na otwarcie przejazdu kolejowego. I tak już zostałam z książką w ręku do późnego wieczora (nie pytajcie, jaki cudem dojechałam do domu...). Przeczytałam od deski do deski. Zaspokoiłam ciekawość i jutro zaczynam od nowa. Tym razem powoli, z ołówkiem w ręku i notesem na zapisywanie myśli, inspiracji, pytań. I wiem, że ta publikacja jeszcze nie raz mnie zaskoczy, gdyż jest to książka, która będzie się przede mną otwierała na nowo z każdym czytaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz